Savoir-vivre

Czy krótkie spodnie są naprawdę faux pas? Czasem tak, ale noszenie ich może pomóc w walce z ociepleniem klimatyczym.

Niedawno mentorka z programu „Projekt Lady” dr Irena Radomska-Kamińska powiedziała stanowcze „nie” dla krótkich spodenek. Uznała je za faux pas nawet w czasie gorącego lata. Jej opinia nie została przyjęta z entuzjazem i była szeroko komentowana w plotkarskich mediach. Zasady savoir-vivre`u rzeczywiście mówią jasno, że krótkie spodenki to strój stosowny w sytuacjach takich jak plażowanie, uprawianie sportu czy wspinaczka. Noszenie ich w restauracji, galerii, banku, teatrze, kościele, w pracy czy jakiejkolwiek oficjalnej sytuacji jest błędem w etykiecie ubioru. Muszę przyznać, że długo byłam zdecydowaną konserwatystką w kwestii dress code`u i głosiłam skostniałe teorie w stylu, że garnitur, długie spodnie i rajstopy nawet w upał nikomu jeszcze nie zaszkodziły. Aż do czasu… Dzięki mojej szwagierce trafiłam na książkę „Okagesama. Japoński przepis na życie” Yutaki Yazawy i pewna informacja dała mi dużo myślenia i zmieniła moje podejście:

W 2005 r. japoński rząd zaincjował kampanię o nazwie Cool Biz mającą zachęcić ludzi do zrezygnowania z noszenia latem w pracy krawatów i marynarek. Jej celem było zmniejszenie zużycia
energii poprzez ograniczenie potrzeby korzystania z klimatyzacji podczas upałów. /…/ Według danych rządowych spadek zużycia energii przełożył się na redukcję emisji dwutlenku węgla o
ok. 1.14 miliona ton rocznie [1].

Jestem też na świeżo po książce Billa Gatesa „Jak ocalić świat od katastrofy klimatycznej” i ciągle mam w głowie słowa, które padają na wstępie:

Musisz znać dwie liczby związane ze zmianami klimatu. Pierwsza z nich to 51 miliardów. Drugą jest zero. Pięćdziesiąt jeden miliardów – właśnie tyle ton gazów cieplarnianych świat emituje do atmosfery każdego roku./…/ Zero to miejsce, do którego dążymy [2].

I tak sobie myślę, że skoro savoir-vivre to sztuka życia, gdzie ważną rolę pełnią szacunek, uprzejmość i nieszkodzenie innym to aż się prosi, aby nie dokładać swojej cegiełki do katastrofy klimatycznej a savoir – vivre musi iść z duchem czasu!

Jeśli ktoś nie ma bezpośredniego kontaktu z klientami, to pracodawcy z pewnością powinni pomyśleć o poluzowaniu niektórych dress-codowych norm, aby tej energii elektrycznej zużywać mniej. Ten kij ma dwa końce i z pewnością trend Cool Biz nie powinien iść w stronę promowania nagości i zakończyć się przychodzeniem do biura w koszulce na ramiączkach i japonkach. Tu chodzi o rozsądek.

A wracając do krótkich spodenek. Ceniący elegancję gentleman nie będzie się w tej kwestii zastanawiał, założy długie spodnie z lekkiej i naturalnej tkaniny a osoba ceniąca komfort założy na miasto bermudy. I oba wybory należy uszanować.

Serdecznie zachęcam do podzielania się swoim zdaniem w komentarzach.

Przypisy:
1. Y. Yazawa, „Okagesama. Japoński przepis na życie”, Buchmann – Grupa Wydawnicza Foksal sp. z o.o., Warszawa 2018, s. 91.
2. B. Gates „Jak ocalić świat od katastrofy klimatycznej”, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2021, s. 9.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.