Oficjalne i państwowe wizyty to niemały stres dla gospodarzy, aby wszystko wypadło perfekcyjnie. Ogromna odpowiedzialność ciąży w szczególności na szefie protokołu dyplomatycznego, ochronie oraz na szefie kuchni. Często to krok milowy w jego karierze, bo kto nie chciałby mieć w CV, że gotował dla prezydenta USA? Bardzo lubię, kiedy dziennikarze opisujący wizytę głowy państwa w obcym kraju zadają sobie trud i starają się uzyskać informację co podano do stołu.
Propozycja nr. 1: Włochy – Iran
25 stycznia 2016 r. prezydent Iranu Hassan Rouhani był gościem premiera Włoch Matteo Renzi na uroczystej kolacji, na której zgodnie z życzeniem gościa wyznającego islam nie polała się ani kropla alkoholu. Zaś menu prezentowało się następująco:
• suflet z karczochów z kremem ze świeżej mięty
• makaron maltagliati z dynią i grzybami
• okoń morski w ziołowej kruszonce
• kasztanowe semifreddo (deser lodowy) [1]
(Propozycja podania semifreddo)
Propozycja nr. 2: Polska – USA
W dniach 3-4 czerwca 2014 r. z wizytą w Polsce gościł prezydent USA Barack Obama. Były prezydent Bronisław Komorowski podejmował go uroczystą kolacją, zaś szefem kuchni i autorem menu był Wojciech Modest Amaro. Menu wyglądało tak:
• polskie szparagi z młodym bobem i olejem bukowym
• polska jagnięcina z kaszą gryczaną niepaloną z dodatkiem palonej karmelizowanej maślanki
• dorsz z młodymi warzywami, pachnący kwiatami lawendy (dla osób preferujących ryby)
• (deser) truskawki pachnące czarnym bzem i do tego specjalne lody z natki pietruszki, które miały zastąpić szypułki owoców [2]
Które menu bardziej Wam się podoba?
Przypisy:
[1] źródło: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,16082399,Szparagi_z_olejem_bukowym__dorsz_w_kwiatach_lawendy.html
[2] źródło: http://www.ft.com/cms/s/0/880e3232-c3be-11e5-808f-8231cd71622e.html#axzz3yN1BykGX
o kurczaczek, ależ ten deser apetycznie wygląda!
i polskie menu chyba bardziej mi się podoba. maślanka i lody mnie zaintrygowały!
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam!
Najlepsze menu to takie, które nawiązuje do lokalnych produktów, ale serwuje w nowoczesny i lekki sposób. W obu propozycjach znaleźć można wiele rodzimych akcentów i to jest najważniejsze.
Zdecydowanie tak! Pozdrawiam
Lody bym zjadła 😉