Savoir-vivre

Deska serów… Kilka zasad etykiety

Jak tak dalej pójdzie to chyba dodam nową kategorię kulinarną na blogu, bo ostatnio ciągle mam ochotę pisać o jedzeniu. Dziś kilka słów o pewnym francuskim wynalazku, który coraz częściej pojawia się także przy polskich posiłkach szczególnie w tych w wersji deluxe: deska serów. Jestem jak najbardziej za!

Brzmi prosto i banalnie: deska, kilka gatunków sera i gotowe, ale w rzeczywistości to nieco bardziej złożona sprawa także w kwestii etykiety. Swoją drogą przekonałam się kiedyś w jednej z restauracji w Krynicy – Zdroju, że deska serów to jeszcze nowy temat dla wielu Polaków, w tym restauratorów. Otóż, kiedy zamówiłam tam deskę serów to na okrągłej desce do krojenia warzyw dostałam dwa rodzaje sera w tym jakieś 80% jednego z nich stanowił oscypek… No comment!

Kiedy podajemy sery?

Deska serów może mieć charakter poczęstunku lub przekąski np. na domówce, ale jeśli stanowi ona element całości w eleganckiej kolacji to kolejność serwowania jest następująca:

  1. Przystawka/Zupa
  2. Danie główne
  3. Sery
  4. Deser
  5. Kawa

Etykieta a deska serów

  • Sery podajemy na desce, można kupić specjalną;
  • Sery układamy według klucza: od najłagodniejszego do najostrzejszego;
  • Deskę serów idealnie jest przygotować na około godzinę przed podaniem, aby rozwinął się smak serów. Camembert dochodzi do swojej idealnej konsystencji po około 30 min. po wyjęciu z lodówki;
  • Ilość gatunków serów na desce to idealnie między 3 a 6;
  • Sery nie powinny być do siebie przyklejone tylko musi być między nimi odstęp;
  • Idealnie kiedy każdy gatunek sera ma swój osobny nóż;
  • Doskonałe dodatki, które podkreślają smak serów to orzechy, owoce i oczywiście wino! Do sera typu roquefort powinno się podać masło;
  • Wytwornym i oryginalnym dodatkiem do deski serów będzie zrobienie chleba figowego, który z pieczywem ma niewiele wspólnego. Robi się go bez pieczenia przez zblendowanie suszonych fig z przyprawami (np. cynamon), orzechami lub migdałami a całość doprawia się sokiem pomarańczowym lub confit z pomarańczy i układa w formę i trzyma dwa dni w lodówce. Oczywiście przepisy są różne i warto znaleźć swój idealny smak chleba figowego.
  • Podając deskę serów należy pamiętać także o tradycyjnym świeżym pieczywie;
  • Sery najlepiej jeść „gradycyjnie” zaczynając od łagodnych kończąc na najbardziej ostrych;
  • Wygodną i poprawną techniką jedzenia sera jest nakładanie go nożem na kawałeczek pieczywa.

Ser a wino

Na szczęście ostatnio w doborze wina do posiłków popularna jest zasada de gustibus no est disputandum, ale pewną sugestią może być rada, że do delikatnych niesłonych serów serwujemy wina białe, do ostrych i bardziej słonych serów bardziej pasuje wino czerwone.

Moja deska marzeń

Idealna deska serów w moim wydaniu wyglądałaby następująco:

  1. Camembert
  2. Ser kozi
  3. Ser Comté
  4. Ser Gorgonzola
  5. Ser Old Amsterdam

Dodatki: orzechy włoskie, winogrona, mandarynki, chleb figowy i pieczywo. Wino opcjonalnie.

Bardzo mnie ciekawi jak wyglądałaby Wasza idealna deska serów? Napiszcie koniecznie w komentarzach.

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

5 komentarzy do “Deska serów… Kilka zasad etykiety

  1. No dobra, a ja mam takie pytanie: kupiłam deskę do serów i w zestawie są dwa nóżyki (jeden z okrągłym czubkiem a drugi z kwadratowym) i widelczyk. I teraz co? Mogę położyć dwa sery i po prostu każdy ma oddzielny nożyk? A widelczyk po to aby przełożyć ser ukrojony na talerzyk? Przyznam, że u nas goście zawsze korzystają z jednego nozyka a ser potem biorą w rękę 🙂

    1. Pierwszy okrągły nożyk jest do kremowych serów i także do smarowania a drugi nóż z kwadratowym zakończeniem służy do krojenia bardziej twardych serów. Zdecydowanie podać oba a widelczyk służy do nabierania sera. Moc pozdrowień i dziękuję za komentarz!

  2. Dziękuję za ten wpis – nie słyszałam o chlebie figowym, chętnie poszukam dokładnego przepisu i sama kiedyś zrobię taki.
    Uwielbiam deski serowe, robię sama dla znajomych, zamawiam w restauracjach, niestety w wielu tańszych restauracjach podają niezbyt dobre sery i nie znają właśnie gradacji smaków.

    1. Ja chleb figowy (le pain de figue) zobaczyłam kiedyś w dość wykwintnym sklepiku z serami w Brukseli, gdzie sprzedawca miał ewidentnie obsesję na punkcie serów i ta dość niecodziennie wyglądająca rzecz zawsze wśród tych serów była, nie byłam pewna co to dokładnie jest i zaczęłam drążyć temat… Na pewno będzie to cudowny nowy dodatek. Moc pozdrowień!

Skomentuj Maria Pierzchała Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.