Podróże

Malto, masz w sobie to coś!

Marsaxlokk

Malta nie była mi specjalnie po drodze i trochę to trwało zanim tam wreszcie pojechałam. Moim zdaniem nie ma ona takiej prasy i marketingu szeptanego jak np. Grecja i nie do końca wiedziałam czego się tam spodziewać, ale kiedy końcem września nadarzyła się okazja, aby tam wreszcie pojechać to nie zastanawiałam się długo. Przyznam, że nie obiecywałam sobie wiele a tu całkiem miłe zaskoczenie, bo ten kraj mnie zachwycił!

Tym razem postawiliśmy na solidne zwiedzanie i takie kwestie jak szukanie niebanalnych restauracji zupełnie odpuściliśmy, plażowanie też ograniczyliśmy do minimum. Oszczędzę Wam przewodnikowych szlagierów i napiszę tylko o pięciu rzeczach, które polecam  zrobić na Malcie:

  1. Dwa spacery po Mdinie – obowiązkowo w ciągu dnia i nocą lub późnym wieczorem! To małe średniowieczne miasteczko, które było pierwszą stolicą Malty bardzo słusznie nosi miano najbardziej romantycznego w tym kraju!
  2. Rejs na Kryształową lagunę na wyspie Comino – bo to miejsce jest prawdziwym cudem natury! My wybraliśmy się tam katamaranem z rodzinną firmą Sea Adventures Excursions, która cumuje na Comino, co pozwala na zwiedzanie lub pływanie w okolicach tej wyspy a potem płynie dalej na Gozo. Zdecydowanie mogę polecić!
  3. Opalanie się z widokiem na wioskę Popeye. Malta to prawdziwa gratka dla kinomanów, ponieważ maltańskie plenery znalazły się m.in. w Gladiatorze i Hrabim Monte Christo. Swoją drogą jeden z artykułów w National Geographic zaczyna się od słów: Malta zagrała już Bejrut, Izrael, Palestynę, Grecję, Cypr, Ateny, Hiszpanię, a nawet Rzym [1].Popeye Village zaś to nadal stojący w komplecie plan zdjęciowy do musicalu Popeye w reż. Roberta Altmana z udziałem Robina Williamsa, który miał być hitem, ale nim nie został. W każdym razie odwiedzić warto!
  4. Wizyta w Casa Rocca Piccola w Valettcie, czyli rodzinnym pałacu pochodzącym z XVI w., który aktualnie jest w posiadaniu rodziny markiza de Piro. Zachwyciłam się wystrojem letniej jadalni, w której aż by się chciało z marszu poprowadzić szkolenie z savoir-vivre przy stole. Ogromne wrażenie zrobiła też na mnie wizyta w schronach antybombowych, które jeden z członków rodziny de Piro zbudował zaraz po tym jak wrócił do domu z zawodów sportowych odbywających się w Niemczech dwa lata przed wojną, na których ze swoją przemową wystąpił Adolf Hitler.
  5. Lunch w Marsaxlokk, czyli uroczej wiosce rybackiej z licznymi restauracjami i kafejkami, gdzie można zamówić świeże lokalne ryby. Widziałam tam kilka ciekawych promocji i ofert i zdecydowanie polecam tam krótki przystanek.
Mdina
Kryształowa laguna, Comino
Wioska Popeye
Valetta
Casa Rocca Piccola
Marsaxlokk
Gozo
Gozo
Nasza główna baza w Bugibbie

Przypisy:

  1. Źrodło: http://www.national-geographic.pl/traveler/niemal-codziennie-jest-tu-krecony-jakis-film-nic-dziwnego-malta-to-wielki-plener-filmowy-zobacz-dlaczego-galeria.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.