Bill Clinton to inspirująca postać jeśli chodzi o zagadnienie networkingu. Miał w życiu zupełnie inny start niż np. John F. Kennedy czy Donald Trump, których łączy pochodzenie z zamożnych rodów z wschodniego wybrzeża, które dostarczały im silnego wsparcia w wielu aspektach z finansowym włącznie. Bill Clinton był synem pielęgniarki, ojca nawet nie poznał, bo ten zginął w wypadku samochodowym jeszcze przed jego narodzinami a jego ojczym miał poważne problemy z alkoholem i przemocowymi zachowaniami. Bill Clinton zdecydowanie miał bardziej pod górkę w swojej drodze po prezydenturę, która w dodatku rozpoczęła się w prowincjonalnym miasteczku Hope w Arkansas.
Co zdecydowało o politycznych sukcesach Billa Clintona? Bardzo często wymieniane są jego ponadprzeciętne zdolności interpersonalne w zjednywaniu sobie ludzi. Wiele osób, które poznały go osobiście jest zgodnych, że urok osobisty, który roztacza jest zniewalający.
Jakie zachowania obserwowano u Billa Clintona przy nawiązywaniu kontaktów:
- Rozmawiając z kimś robił to w skupieniu całym sobą;
- Zaznaczał więź, np. przez zadanie choć jednego osobistego pytania;
- Umie mówić o sobie z dystansem i poczuciem humoru;
- Kiedy studiował w Oksfordzie prowadził specjalny notatnik, gdzie na bieżąco zapisywał każdy nowy kontakt, bo wiedział już, że zamierza ubiegać się o stanowisko gubernatora Arkansas i gdyby potrzebował nagle odezwać się kogoś to dane były w notatniku;
- Nie urywał znajomości ze studiów nawet będąc prezydentem;
- Umiał otaczać się właściwymi ludźmi od małżonki zaczynając. Dobrze obrazuje to pewien dowcip:
Bill i Hillary Clinton jadąc samochodem po Arkansas zatrzymują się na stacji benzynowej.
Hillary wskazuje na mężczyznę pracującego przy pompie i mówi:
– wiesz, dawno temu o mało za niego nie wyszłam.
– Chyba nie żałujesz, że wyszłaś jednak za mnie? Nie byłabyś teraz żoną prezydenta.
– Gdybym wyszła za niego, to byłby dziś prezydentem.
Wiele w postrzeganiu Billa Clintona zmienił romans a potem skandal z Moniką Lewinsky. Do dziś wielu próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie dlaczego najsłynniejsza amerykańska stażystka nigdy nie wyszła z cienia tej afery. Nie udało się jej ułożyć sobie życia ani kariery. Trafiłam kiedyś na artykuł, z którego dowiedziałam się, że mieszka z mamą w Nowym Jorku i czas głównie upływa jej na robieniu na drutach. Bill Clinton w niełaskę społeczeństwa nie popadł a nawet o mało nie został pierwszym dżentelmenem USA. Jeszcze w 2013 r. w badaniach Gallupa znalazł się w gronie najbardziej podziwianych ludzi.