Przeczytałam ostatnio dwie ciekawe książki, które mają pewien wspólny mianownik, bo odpowiadają na pytanie jak to jest być żoną człowieka, który sprawuje władzę w kraju. Opisują jak dochodzi się do tego stanowiska, jak wpływa to na związek i ile jest normalności a ile splendoru w życiu pierwszej damy czy żony premiera. Czy jest im czego zazdrościć? Te dwie książki pozwoliły trochę zajrzeć od kulis do tego świata.
„O pierwszych damach Ameryki” pisałam już na moich profilach w mediach społecznościowych. Jest to dość obszerna książka napisana przez Kate Andersen Brower byłą korespondentkę w Białym Domu m.in. Bloomberg News i CBS News. Opisuje ona losy 10 pierwszych dam USA od Jackie Kennedy do Michelle Obamy. Autorka zaimponowała mi, bo widać tu dziennikarski fach z górnej półki. Dotarła do kogo się dało, aby lepiej poznać te 10 kobiet pod różnym kątem i przekazać czytelnikom jaki był ich stosunek do małżeństwa, wychowania dzieci, polityki czy własnej kariery. Książka ta opisuje także jak funkcjonuje Biały Dom. Mocno zdziwiłam się, że w sytuacji, kiedy pierwsza dama USA zaprosi do siebie koleżankę a ta poprosi o omlet to para prezydencka dostaje na koniec miesiąca rachunek za każde jajko, które weszło w skład tego omletu! Podobnych ciekawostek jest znacznie więcej!
Druga książka „Między nami” Małgorzaty Tusk też zrobiła na mnie wrażenie. Tak, wiem, obudziłam się cztery lata po premierze… Kupiłam ją niedawno trochę przypadkiem skuszona promocją w Znaku. Kto jej jeszcze nie czytał to zdecydowanie warto, bo po pierwsze pani Małgorzata nie ma maniery posługiwania się czysto PR-owym językiem co można zaobserwować u wielu byłych pierwszych dam i żon ważnych polityków. Nie szuka podziwu i poklasku za co wzbudziła moją sympatię. Inna ciekawa wiedza z tej książki to opis drogi jak dochodzi się do władzy i naprawdę ciekawego życia bez koneksji, wpływowych i zamożnych rodziców i wielu innych rzeczy podanych na tacy. W Stanach to raczej rzadkość, bo tam kandydaci na czołowe stanowiska w państwie dość często są synami wpływowych milionerów, czasem nawet byłych prezydentów i już po prawie i ekonomii na Harvardzie czy innej prestiżowej uczelni szukają sobie miejsca w polityce. To moim zdaniem łatwizna. Oczywiście są od tego wyjątki, ale wielu kandydatów na prezydenta USA ma mocny start już od kołyski. I najcenniejsza dla mnie rzecz w tej książce: rozdział Protokół, dyplomatyczne procedury i dress code, czyli wiadomości z pierwszej ręki na bardzo ważne dla mnie tematy.
Czy ten świat jest godny pozazdroszczenia? Tylko w przypadku osób, które dorosły do władzy i pieniędzy i które mają na tyle dojrzały związek, że szczęście odnajdą i w Białym Domu i w hotelu asystenckim czy skromnym mieszkanku. Możliwość poznawania najciekawszych ludzi na świecie, podróże do egzotycznych miejsc to na pewno ogromny przywilej tych kobiet. Jednak bardzo spodobało mi się zdanie Małgorzaty Tusk z książki „Między nami”: A ja wiem, że przyziemna codzienność zawiera w sobie najgłębszy sens życia, a wielkie wydarzenia i wspaniałe triumfy, niczym telewizyjny show, kryją w sobie często pustkę [1].
Przypisy:
- M. Tusk, Między nami, Wydawnictwo Znak, Kraków 2013 r., s. 349.
Ciekawa propozycja prezentu. Muszę zajrzeć do księgarni. Moja mama będzie zachwycona, a zaraz po niej sama z przyjemnością przeczytam!
Bardzo się cieszę i serdecznie pozdrawiam!