Przywództwo to nie stanowisko to siła charakteru – oto pierwsze zdanie w książce „Everest lidera” Anny Sarnackiej – Smith. Jak to się ma do sytuacji w Polsce? Jeszcze niewiele ponad dwa lata temu Jacek Santorski powiedział w jednym z wywiadów prosto z mostu:
Z badań socjologicznych wynika, że blisko 80 % polskich firm ma właśnie strukturę i kulturę XVI i XVII – wiecznego folwarku./…/ Są to firmy z prostą, powtarzalną produkcją, gdzie konkuruje się wyłącznie ceną i ilością. Jednak w obecnych warunkach, (kiedy trzeba konkurować innowacjami, synergiami, atencją klienta, życzliwością) okazuje się, że ta kultura przestaje działać [1].
Zdaniem tego uznanego psychologa biznesu mamy w Polsce deficyt szacunku, który rodzi społeczne cierpienie [2] a wielu polskich szefów ma niemały problem ze swoją narcystyczno – histeryczną osobowością. Czy przez dwa lata dużo się zmieniło? Z pewnością coraz popularniejsza jest koncepcja wymagania z szacunkiem, ale w mediach ciągle słychać echa afer z mobbingiem w tle a ile jest cichych dramatów, o których nie mówią statystyki i gazety?
Dobrze, że powstają takie książki jak „Everest lidera”, które czytając aż by się chciało westchnąć: to już dawno temu powinno być oczywiste co powiedział Marc Cuban, amerykański miliarder i inwestor, że jeśli wchodzisz do pokoju i stres się podnosi to znaczy, że źle prowadzisz biznes.
Kim w takim razie powinien być lider według założeń autorki książki? Anna Sarnacka – Smith wymienia kilka kluczowych atrybutów, które powinny mieć osoby aspirujące do tego miana. Przede wszystkim są to jasno określenie wartości jak np. rozwój, ratowanie ludzkiego życia, praca zespołowa itd. Lider powinien także potrafić zachować spokój nawet w najtrudniejszych sytuacjach, asertywnie komunikować swoje oczekiwania a także być wojownikiem a nigdy ofiarą i co ważne mieć konstruktywne podejście do błędów.
Pierwsza część tej książki to 10 wywiadów z różnymi ekspertami i liderami z czego najbardziej zaciekawiły mnie rozmowy z Marcinem Ochnikiem i prof. Andrzejem Blikle, który podkreśla, że prawdziwy lider nigdy nie boi się partnerstwa, ale to nie oznacza kumplostwa i przymykania oka na niewłaściwe praktyki.
Czego mi zabrakło w książce? Powiem szczerze, że chętnie poznałabym opinię autorki na temat tego jakie kompetencje twarde są kluczowe do tego, aby biznes miał w nadchodzących latach rację bytu. Jak pozycjonuje mnie jako przyszłego lidera np. dyplom informatyki i farmacji a jak historii sztuki i muzykologii? Czy ścisłe wykształcenie daje mi zdecydowaną przewagę? Czy Larry Page byłby tym kim jest gdyby nie dyplom informatyki na Uniwersytecie Stanforda? Gdzie konkretnie uczyć się umiejętności przywódczych? Kto wie może przeczytamy o tym w następnych książkach Anny Sarnackiej – Smith…
Niemniej jednak po „Everest lidera” warto sięgnąć zarówno będąc szefem zespołu jak i stażystą, bo dzięki temu można zweryfikować jak powinno wyglądać efektywne zarządzanie zespołem.
Przypisy
- Źródło: Z biznesowego punktu widzenia krytyka nie ma sensu, wywiad Jacka Santorskiego dla HR Leader Program, nr 1, Listopad 2015 s. 26 – 27.
- Głodni szacunku, wywiad Grzegorza Sroczyńskiego z Jackiem Santorskim, Magazyn „Duży Format” (dodatek do Gazety Wyborczej), Nr 51/1162, 24 XII 2015, s. 6.