Savoir-vivre

Które zasady etykiety warto ocalić a które są niedopuszczalne w dobie pandemii koronawirusa?

Chyba wszyscy mamy teraz trudny czas… Swoją drogą kolejny wpis, jaki planowałam na blogu to miała być relacja z podróży na Seszele i do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale jeśli chcesz rozśmieszyć pana Boga to opowiedz mu o swoich planach. Tak właśnie było w moim przypadku i praktycznie tuż przed wyjazdem trzeba było wszystko odwołać i zostać w domu. Moja izolacja w związku z pandemią koronawirusa zaczęła się więc w kiepskim nastroju, ale nie czas żałować róż, kiedy płoną lasy…

Czas pandemii to prawdziwy test na człowieczeństwo, szczególnie że co rusz słyszy się o nagonkach w mediach społecznościowych na osoby, które np. jakiś czas temu wróciły z zagranicy i generalnie już są „winne”. Jak zaadaptować dobre maniery do tej sytuacji? Pewne zasady etykiety bardzo słusznie na długi czas tracą swoją aktualność, ale pamiętajmy jednak, że savoir-vivre to coś więcej niż etykieta. Savoir-vivre jest życiową filozofią stojącą po stronie triady aksjologicznej: dobro, piękno i prawda, choć niesłusznie kojarzony jest czasem z instrukcjami  jak serwujemy i jemy suflet. Tu przede wszystkim chodzi o przyzwoitość, życzliwość i empatię.

Które zasady etykiety biznesu tracą swoją aktualność i czym je zastąpić?

  • Podawanie dłoni, zastępujemy np. skinieniem głowy z zachowaniem 2 metrów dystansu.
  • W hierarchii ważności na pierwszym miejscu jest spotkanie osobiste, potem rozmowa telefoniczna a wreszcie e-mail, jednak na czas pandemii ta zasada jest wręcz zabroniona do odwołania. Wszystkie możliwe spotkania zastępujemy przez rozmowy przy pomocy telefonu lub komunikatorów Skype lub WhatsUp. Nie zapominamy jednak o profesjonalizmie w czasie tych wirtualnych spotkań. Zasady typu: zadbany strój, makijaż i uczesanie, punktualność, uporządkowane tło w kadrze pozostają w pełni aktualne. Jeżeli chodzi o dress code to wersja business casual jest w pełni wystarczająca, zdecydowanie nie musimy być wystrojeni jak przed ważnym wystąpieniem na żywo. Chyba, że z domu jesteśmy proszeni o jakiś komentarz do telewizji to tutaj elegancki strój z pewnością nie zaszkodzi.
  • Czasy epidemii pokazały, że wiele spotkań osobistych można zastąpić e-mailem i jest to prawdziwe pole do popisu na znajomość netykiety. Szczegóły tej sztuki opisałam na blogu już wcześniej tutaj.
  • To również nie czas na wymianę wizytówek i dlatego komunikując się głównie e-mailowo warto  zadbać o aktualność i estetykę stopki, która jest również formą wizytówki.

Bardzo słusznie rozpoczęła się ostatnio dyskusja nad tym co właściwie oznacza pojęcie „prestiżowy zawód”, zwłaszcza że w obecnej trudnej sytuacji w dużej mierze funkcjonujemy dzięki lekarzom, salowym, pielęgniarkom, sprzedawcom ze sklepu spożywczego czy kurierom. Moim zdaniem jeśli to tylko możliwe warto zrobić coś więcej niż tylko włączyć się w akcję klaskania dla służby zdrowia na własnym balkonie. Myślę, że większy sens ma choćby powiedzenie kilku słów wdzięczności pani ekspedientce lub po prostu finansowe wsparcie organizacji, która pomaga lekarzom.

W czasie epidemii na szczególne niebezpieczeństwo narażone są osoby starsze, to idealny czas, aby do nich zadzwonić i w miarę możliwości zaproponowanie pomocy. Fundacja Biedronka uruchomiła wsparcie dla osób starszych i wolontariusze mogą się zgłaszać. Tutaj znajdują się szczegóły.

Wszystko wskazuje na to, że przed nami jeszcze tygodnie izolacji. Życzę Wam dużo siły, wytrwałości a ponad wszystko zdrowia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.