Lifestyle

O zaletach posiadania własnego bloga w jego drugie urodziny…

Moi Drodzy, dokładnie dwa lata temu pojawił się pierwszy wpis na moim blogu, który początkowo nazywał się „Poradnią Dyplomatyczną”, ale z czasem przechrzciłam go na „Sukces z klasą”. Całkiem niedawno przeczytałam tenże pierwszy wpis i niemal od razu go wykasowałam. Wydał mi się nieprzyzwoicie siermiężny językowo i wizualnie. Cóż, jest to najlepszy dowód na to, że nie od razu Rzym zbudowano. Z okazji drugich blogowych urodzin bardzo bym chciała Wam napisać jak w pół roku stworzyć bloga, którym zaczytuje się pół Polski i który ma setki tysięcy lajków i fanów na Facebooku oraz przynosi 10 tysięcy złotych za wrzucenie zdjęcia z reklamowanym produktem. Niestety, zdobycie tej tajemnej wiedzy jest ciągle przede mną…  Zresztą jeśli chodzi o tę ostatnią kwestię to złotą radą doświadczonych blogerów jest  porzucenie pomysłu zakładania bloga jeśli oczami wyobraźni już widzi się konkretne sumy na koncie. Zdecydowanie popieram… W każdym razie stworzenie własnego bloga dwa lata temu było świetną decyzją i jak na razie widzę same zalety posiadania go a wymienię cztery:

  • Znalazłam pasję, o której istnieniu nie miałam wcześniej pojęcia. Szukanie tematu na wpis, wybieranie zdjęć i układanie tego wszystkiego w całość w WordPressie… Na samą myśl, że będę to wieczorem robić mój mózg czuje impuls nagrody.
  • Poznałam fantastycznych ludzi – blog przybliżył mnie do wielu ciekawych, zdolnych i wyjątkowych ludzi. A to przeprowadzałam z kimś wywiad, innym razem moja Czytelniczka zaprosiła mnie na prestiżową konferencję biznesową itd.
  • Mam kontakt z tzw. zawodem wyuczonym… Moim pierwszym kierunkiem było dziennikarstwo, naprawdę uwielbiałam te studia, jednak etatową dziennikarką nigdy nie zostałam. Blog jest dla mnie teraz czymś w rodzaju jednoosobowej redakcji.
  • Uczę się ciągle nowych rzeczy… Wiem, że to brzmi jak banał, ale zrobienie obróbki zdjęcia w GIMPIE czy nauczenie się obsługi WordPressa przy pierwszym podejściu nie było dla mnie aż tak oczywiste. Dzięki blogowi nauczyłam się wielu technicznych trików, które kiedyś były dla mnie czarną magią. Na potrzeby bloga kupiłam też profesjonalny aparat i choć nie wiem czy można samodzielnie nauczyć się fotografii to jednak próbuję to robić. Często poruszam też tematy branżowe. Żeby powstał rzeczowy artykuł blogowy wiąże się to czasem z wielogodzinnym a niekiedy kilkudniowym badaniem różnych źródeł. To zostaje w głowie i przydaje się np. na szkoleniach i przy pisaniu książek.

Cieszę, że dotrwałam do drugich urodzin i w sumie dopiero teraz czuję, że zaczynam się rozkręcać! Przy tej okazji, Droga Czytelniczko i Drogi Czytelniku,  pragnę Ci serdecznie podziękować, że jesteś i od czasu do czasu tu zaglądasz!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.