Savoir-vivre

Włoska klasyka kulinarna… Jak ją zjeść bez faux pas?

Im ciemniej i chłodniej za oknem tym większą mam ochotę pisać o rzeczach przeciwstawnych… Co powiecie na włoską kuchnię? Może to nie to samo co wyprawa na Sardynię, ale myślę, że ten temat na wielu z nas działa terapeutycznie.

Niedawno trafiłam na wypowiedź Tessy Capponi – Borawskiej, włoskiej arystokratki i uznanej popularyzatorki kuchni i kultury Włoch, która powiedziała jasno, że pizzę nie tylko można, ale wręcz trzeba jeść rękoma. Nie mam w tej spawie nic więcej do dodania. Każda szanująca się pizzeria z pewnością obdarzy nas przy zamawianiu tej potrawy nożem i widelcem. Założę się, że restauratorzy robią to w dobrej wierze i w sumie nie zaszkodzi mieć to koło ratunkowe w zapasie, szczególnie gdyby kucharz nie pożałował sosu pomidorowego na naszej pizzy. Warto też zwrócić uwagę na poprawne jedzenie spaghetti po bolońsku, bo niektóre reklamy sosów pokazują błędny sposób.  Spaghetti podobnie jak wiele potraw mącznych jemy za pomocą samego widelca, na który nawijamy makaronowe nitki z sosem bolońskim. Choć kiedy nie mamy jeszcze wprawy dopuszczalne jest pomaganie sobie łyżką.

Gdzie zjeść w Alghero?

Pozwólcie, że jeszcze wrócę do tematu pizzy i Sardynii… Podobno najlepsza pizza jest w Neapolu, niestety nigdy tam nie byłam, ale jeśli kiedyś będziecie szukać dobrej restauracji w Alghero na Sardynii to mam jedną radę. Unikajcie spontanicznych wejść z ulicy do uroczo wyglądających z zewnątrz restauracji. W pierwszy wieczór wakacji w Alghero weszłam do przepięknie wyglądającej restauracji z cudowną ekspozycją z rybami, kwiatami i owocami, ale na kolację dostałam pizzę z niezupełnie rozmrożonym pepperoni i widoczną nań warstwą wody. Po tej traumie już pytałam o rekomendacje i tak trafiłam do genialnej pizzerii/restauracji Il Pesce d`Oro. Miejsce z zewnątrz wygląda dość niepozornie, ale wspominam je z sentymentem do dziś i mam nadzieję, że odwiedzę ponownie.

Buon fine settimana!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.