Podróże

Dwa magiczne miejsca i kolacja marzeń na Cyprze

Na Cyprze byłam po raz pierwszy, ale już wiem, że z pewnością nie ostatni… Wyspa ta zawsze kojarzyła mi się z wakacjami all inclusive i dmuchanymi krokodylami i proszę jakie szkody intelektualne fundują stereotypy, bo Cypr mnie zachwycił. Ma wszystko czego trzeba do wspaniałych wakacji: piękne krajobrazy, słońce, pyszną kuchnię, przemiłych mieszkańców i historyczną architekturę. Jeśli nie byliście tam jeszcze to zmieńcie ten stan rzeczy jak najszybciej…

Paralimni

Razem z siostrą i narzeczonym pojechałam tam początkiem kwietnia na blisko tydzień lądując w Larnace, ale naszą bazą było Paralimni w okolicy Agia Napa. I choć Agia Napa ma mocno turystyczny charakter to już Paralimi jest bardziej na uboczu i ma swój kameralny charakter. Z czystym sercem mogę polecić Wam Grecian Park Hotel z wielu względów: genialne położenie, przestronne i nowoczesne pokoje, niezła kuchnia i miła obsługa.

Grecian Park Hotel

Z hotelu można zejść prosto na plażę lub pójść wybrzeżem na długi spacer do tej kapliczki.

Nikozja

Jako absolwentka Akademii Dyplomatycznej nie mogłam nie pojechać do Nikozji podzielonej Zieloną Linią, która jest jednym z nielicznych miast, gdzie z jednej dzielnicy do drugiej przechodzi się przez kontrolę graniczną. W postach niektórych blogerów można przeczytać, że niby w Nikozji nie ma nic ciekawego, ale zdecydowanie się nie zgadzam. Miasto jest bardzo ciekawe i historycznie intrygujące. Szkoda, że do dnia dzisiejszego targa nim podział i konflikt. My najpierw przeszliśmy na stronę turecką.

Kolejka na przejściu granicznym…
Tabliczka na przejściu granicznym
Rezolucja ONZ na przejściu granicznym

Po greckiej stronie Nikozji duże wrażenie zrobił na mnie pałac arcybiskupi oraz Gimnazjum Pancypryjskie.

Pałac arcybiskupi z pomnikiem Makariosa III
Gimnazjum Pancypryjskie z 1812 r.

Miasto ma wiele uroczych zakątków a magii dodają jeszcze rosnące w centrum drzewka owocowe.

Kolacja marzeń

Szukaliśmy miejsca z tradycyjną kuchnią cypryjską i tak dzięki „wywiadowi pogłębionemu” trafiliśmy do wioski Sotira i tawerny Ploumin. Jest to rodzinna restauracja prowadzona przez rodowitego Cypryjczyka a na czele kuchni stoi seniorka rodu. Będąc na Cyprze nie można nie spróbować meze i właściwie nawet nie czytaliśmy karty tylko od razu zamówiliśmy tę ucztę. Nasze meze składało się 7 zimnych i 16 ciepłych dań (elementów) i poniżej przedstawiam je chronologicznie.

Nie będę już Was nudzić i rozpisywać się a atmosferę, smaki i gościnność Plouminu streszczam jednym słowem: rewelacja!

A więc zaczynamy:

Lepszy początek uczty nie przychodzi mi do głowy: wiejska sałatka cypryjska.
Genialny grillowany ser halloumi

Do kolacji można zamówić cypryjskie wino Commandaria, wyrabiane z ciemnych i białych winogron o delikatnym jaśminowym aromacie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.